niedziela, 16 listopada 2014

Kolejny strzał w stopę Ubisoftu


Assassin's Creed: Unity, jeden z najbardziej wyczekiwanych tytułów tego roku, tuż po premierze wywołał wśród graczy ogromne kontrowersje. Gra okazała się być mocno niedopracowana i słabo zoptymalizowana. Fora aż wrą od negatywnych komentarzy.


Seria Assassin's Creed jest jedną z najpopularniejszych w branży gier wideo. Wydawałoby się, że to do czegoś zobowiązuje. Tymczasem francuski gigant szykuje sobie kolejną aferę która negatywnie może odbić się na wizerunku firmy. Gwoli przypomnienia – przed premierą poprzedniego „wielkiego” tytułu od Ubi, Watch Dogs, mieliśmy do czynienia z nakręcaniem graczy i mediów poprzez sfałszowane screeny i trailery. Zapowiadało się dzieło na miarę Grand Theft Auto, tymczasem otrzymaliśmy przeciętnego sandboksa z kiepską fabułą i mało wyrazistymi postaciami. 


Nikt jednak nie podejrzewał, że Francuzi mogą skrewić również w przypadku swojej flagowej serii. „Asasyni” mieli swoje upadki i wzloty, nigdy jednak nie schodzili poniżej pewnego poziomu. Tymczasem w najnowszej części serii na konsole nowej generacji i pecety mamy do czynienia z jawnym niedopracowaniem produktu. W oczy rzucają się przede wszystkim błędy graficzne oraz AI. Gracze narzekają też duże spadki płynności zarówno na PS4 jak i PC – podobno w tym przypadku pomaga odłączenie Internetu, lecz nie u każdego to działa.



Unity, pierwsza część serii traktująca o Francji i jednocześnie wprowadzająca ją w nową generację konsol, powinna stanowić magnum opus Ubisoftu jako pokaz finezji i umiejętności programistów. Tymczasem Francuzi przez swój pośpiech zaliczyli nie tylko ogromny minus u graczy, ale również znacznie spadły ich notowania giełdowe. Pozostaje liczyć na to, że błędy zostaną szybko poprawione – wydano już dwa patche, zaś kolejne są w drodze. Pomimo, że jestem fanem serii, wstrzymam się z kupnem Unity do momentu, gdy gra stanie się w pełni grywalna, co polecam również Wam.

Na poniższym wideo można zobaczyć najpopularniejsze błędy w grze:

źródło: cdaction.pl, eurogamer.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz